DZIEŃ 35-18.04.2010 Dzisiejszy dzień postanowiłam poświęcić na naukę Uzupełniłam notatki, poukładałam je w końcu, przygotowałam się na jutrzejszą rentgenodiagnostykę, na wtorkowe międzynarodowe problemy zdrowia i aktualnie jestem na czysto Popołudniu pomagałam koledze ułożyć dietę, ale chyba zamiast go zachęcić do jej trzymania, to go [...]
DZIEŃ 36-19.04.2010 Moja zwyżka energetyczna przestała dzisiaj tak do końca działać - wstałam o 6, a o 15 zaczęłam być senna – niestety o tej porze nie mogę sobie już pozwolić na drzemkę, bo trening będzie do kitu, dlatego ratowałam się Guaraną – po jej zażyciu wszystko wróciło do normy Na judo byłam bardzo skoncentrowana i [...]
DZIEŃ 43-26.04.2010 Dzień generalnie bardzo dobry, wstałam wypoczęta. Niestety,przed samymi treningami zachciało mi się spać, więc poratowałam się guaraną, która albo wystarczyła tylko na judo, albo nie zadziałała w ogóle, w każdym razie nie odczułam jej działania tak, jak przy poprzednim stosowaniu. Na judo humor i koncentracja dopisywały, na [...]
DZIEŃ 51-4.05.2010 i DZIEŃ 52 – 5.05.2010 Opisuję te dni razem, bo w zasadzie niczym się między sobą nie różniły Oba dni były nietreningowymi, oba spędziłam na zajęciach, a po nich – na nauce. Walczyłam z radiologią ogólną i kliniczną. Zarówno we wtorek, jak i w środę, byłam strasznie zamulona i padnięta. DIETA a) wtorek [...]
DZIEŃ 64 – 17.05.2010 Dzisiejszy dzień spędziłam częściowo na spełnianiu mojego jednego malutkiego marzenia (a dokładniej – wykonałam pierwszy krok do jego spełnienia) – jak już się uda,to dam znaćoraz na załatwianiu papierkowych spraw. Najgorsze jest to, że spędziłam nad tym 6 godzin, a tak naprawdę udało się [...]
DZIEŃ 66 – 19.05.2010 Rano na zajęciach, popołudniu na treningu, wieczorem relaksik w domu – słowem dzień jak co dzień Po treningu dopadł mnie stres przedstartowy, zaczęłam panikować, że jestem nieprzygotowana do zawodów i tym podobne sprawy, ale o tym więcej w podpunkcie dotyczącym treningu Samopoczucie całkiem ok,na [...]
DZIEŃ 73 – 26.05.2010 Dzień od rana do popołudnia spędzony na zajęciach na uczelni. Pochwalę się w tym miejscu, że zaliczyłam z biegu część praktyczną egzaminu z rentgenodiagnostyki klasycznej a miałam to zdawać dopiero 9 czerwca – przynajmniej mam to już z głowy. Trening wyszedł całkiem sprawnie – chociaż [...]
DZIEŃ 77 – 30.05.2010 Kolejny dzień nietreningowy Ponownie, na szczęście już po raz ostatni, przedpołudnie spędziłam na kursie wychowawców. Pisaliśmy też dzisiaj egzamin, mam nadzieję, że go zdałam Popołudniu rzuciłam się w wir nauki i siedziałam nad notatkami do około 23 – co prawda materiału nie jest dużo, ale uczę się [...]
DZIEŃ 78 – 31.05.2010 Przedpołudnie spędzone na nauce, jutro mam zaliczenie z międzynarodowych problemów zdrowia i kompletnie mi ten przedmiot nie wchodzi. Dlatego też będę musiała odpuścić wieczorem bjj, żeby się jeszcze MPZ douczyć. Nauka mnie zmuliła już na całą resztę dnia, dopiero Guarana mnie pobudziła i zniknęło zmęczenie [...]
DZIEŃ 84 – 6.06.2010 Kolejny dzień pobytu w Toruniu i dzień nietreningowy. Po powrocie do domu wzięłam się za naukę, ale koniec zaliczeń i roku coraz bliżej Sampoczucie ok, przez ten weekend naładowałam trochę bateryjki na resztę tygodnia DIETA I posiłek – 11.45 30g płatków owsianych, 30g białka Whey Protein 80 Plus Authentic [...]
DZIEŃ 85 – 7.06.2010 Przedpołudnie spędziłam na zajęciach w szpitalu, natomiast po powrocie do domu musiałam wziąć się za naukę. Już nigdy więcej niczego nie zostawię na ostatnią chwilę Przez cały dzień bolał mnie brzuch, w pewnym momencie zaczęłam nawet panikować, że czeka mnie zapalenie wyrostka robaczkowego, ale na szczęście na [...]
[...] taking the S1+. I have rated it good because this feels(that tingle) and smells just like the advant labs super one +. Starting it Oct 28th, with 4 squirts mourning and 4 night time also stacked with norderm. After the week of it building up in my system, i will up the dosage, haven't decided to what yet. but with the super one + i was doing [...]
[...] glukozę,możemy magazynować fat ale białko na dłuższą metę niestety nie! "So we're not taking enough protein on board for efficient muscle-building during the day, and at night we're taking in more than we can use. Most of the excess is oxidized and could end up as glucose or fat." Your body will want to oxidize excess amino acids directly for [...]
[...] at all. However, based on the steadily accumulating health benefits of this drink I’ve trained my self to have a half-glass of red wine with my evening meal, every night. This small amount won’t have any detrimental effect on body fat and it’s all that’s required to provide some rather powerful heath [...]
[...] If it doesn't interfere with your bedtime, a third meal (or shake) at bedtime would be effective. As above, if you wake up to use the bathroom anyhow, you can go ahead and eat again in the middle of the night. If not, make sure to have a large carb-based breakfast first thing in the morning. pozdr Zmieniony przez - gme w dniu 2008-05-23 02:04:48
[...] shot, 1 glass of wine) has about 12g of ethanol, this can add up in a hurry. I would not consider it unusual for a 200lb person to put down 20 drinks on a good Friday night -- this is about 1600 calories just from the alcohol. That should put to rest the notion that beer makes you fat but hard liquor doesn't (though, the carbohydrates in [...]
[...] shot, 1 glass of wine) has about 12g of ethanol, this can add up in a hurry. I would not consider it unusual for a 200lb person to put down 20 drinks on a good Friday night -- this is about 1600 calories just from the alcohol. That should put to rest the notion that beer makes you fat but hard liquor doesn't (though, the carbohydrates in [...]
[...] at all. However, based on the steadily accumulating health benefits of this drink I’ve trained my self to have a half-glass of red wine with my evening meal, every night. This small amount won’t have any detrimental effect on body fat and it’s all that’s required to provide some rather powerful heath [...]
Wielkimi krokami zbliża się ku końcowi moja regeneracja (po weekendzie wracam na siłownię). Nie leżałam brzuchem do góry:-) Codziennie spacer z synem ok. 2h pchając wózek i wkładając syna na huśtawkę, a do tego znoszenie i wnoszenie syna z wózkiem na 3 piętro, ponieważ syn ma jeszcze przez tydzień nogę w szynie gipsowej. Zrobię jeszcze małe [...]